Jako, że byłam studentką na praktykach nie miałam tych troubleów co zwykle miewają nowi emigranci. Mieszkanie, praca – miałam to zapewnione przez uczelnie w hotelu. Spaliśmy w części hotelowej dla personelu (warunki bardzo średnie, ale dało się przyzwyczaić), posiłki również jadaliśmy w hotelu. Po przyjeździe musieliśmy załat